Piszę ostatniego tutaj posta, jako że przenoszę się na moją własną stronę internetową.
Od teraz będziecie mogli czytać moją twórczość oraz refleksje pod niniejszym linkiem:
www.tomaszkowalczyk.com
Pozdrawiam serdecznie!
Ars Longa, Vita Brevis...
poniedziałek, 10 lutego 2014
niedziela, 5 stycznia 2014
Aukcje WOŚP - Poezja: "Stworzenie świata", "Kontrasty"
Zapraszam, jak co roku, do licytacji moich tomów poetyckich na aukcjach WOŚP - z dedykacją oraz z rękopisami wierszy:
Stworzenie świata z rękopisem wiersza "Voyage"
Kontrasty z rękopisem wiersza "Czy się uda"
Miłej licytacji!
Stworzenie świata z rękopisem wiersza "Voyage"
Kontrasty z rękopisem wiersza "Czy się uda"
Miłej licytacji!
środa, 25 grudnia 2013
Wywiad dla talent.pl :)
Serdecznie zapraszam do przeczytania wywiadu, który udzieliłem dla portalu TALENT.PL <- KLIK
niedziela, 27 października 2013
Czy się uda
Przedstawiam wam wiersz, który powstał do obrazu mojego znajomego - Pawła Widery. Miłej kontemplacji!
Czy się uda
Na pajęczyn bladej puszystej drabinie
Wspinam się w mlecz gwiezdny, mgłą wrastam powoli.
Och, jak dobrze widzieć, że księżyc nie stroni...
Na którym zawieszę za chwilkę Twe imię.
Nad tasiemczą górką kandelabry świetlne,
Spadające łezki – konwalie litości.
W bajorze granatów rozdumałem Etnę
Serca, bo cóż więcej... mogą ludzie prości...
Galaktyczne miąższe me myśli w całun tulą,
Powieki pył zgarnęły zzaniebnych staroci,
I wrastam, wchodzę z moją pomiętą koszulą,
Uskrzydlony świerszczy rozbłyskiem dobroci.
Wspinam się w mlecz gwiezdny, w hejnał nocy kruchej,
Na drabinie z duszy, nad ziemską kołyską,
Półsenny, niczyi... półstwórcą, półduchem...
Po księżyc dla ciebie, po gwiazdy... po wszystko...
Na pajęczyn bladej puszystej drabinie
Wspinam się w mlecz gwiezdny, mgłą wrastam powoli.
Och, jak dobrze widzieć, że księżyc nie stroni...
Na którym zawieszę za chwilkę Twe imię.
Nad tasiemczą górką kandelabry świetlne,
Spadające łezki – konwalie litości.
W bajorze granatów rozdumałem Etnę
Serca, bo cóż więcej... mogą ludzie prości...
Galaktyczne miąższe me myśli w całun tulą,
Powieki pył zgarnęły zzaniebnych staroci,
I wrastam, wchodzę z moją pomiętą koszulą,
Uskrzydlony świerszczy rozbłyskiem dobroci.
Wspinam się w mlecz gwiezdny, w hejnał nocy kruchej,
Na drabinie z duszy, nad ziemską kołyską,
Półsenny, niczyi... półstwórcą, półduchem...
Po księżyc dla ciebie, po gwiazdy... po wszystko...
Zapraszam do mojej autorskiej strony na facebooku: https://www.facebook.com/TomaszK90
czwartek, 1 sierpnia 2013
Recenzja "Stworzenia świata"... Magdalena Wróbel
Żeby nie zaniedbywać bloga, dodaję jedną z recenzji Stworzenia Świata. Jest ona autorstwa poetki -Magdaleny Wróbel. Miłego odbioru!
Tego się nie zapomina; nie sposób się oderwać… Po prostu…
Tomik „Stworzenie świata” kipi wręcz od emocjonalnie naładowanych obrazów, w których głównym tematem jest człowiek, jego pasje, miłość, przyjaźń, jak również dotykające go emocjonalne rozterki, osobiste dramaty. W utworach przejawia się głęboka analiza świadomego i nieświadomego człowieczego ‘ego’.
Wymagający czytelnik odnajdzie u Tomasza Kowalczyka to, co najważniejsze – esencję poezji, która formą i stylistyką przywodzi na myśl twórczość romantyzmu. To swoiste studium z natury, którego nie sposób przeczytać jednorazowo. Wracając po raz kolejny, analizuje się wciąż nowe poziomy, stopniowo dochodząc do istoty.
Wrażenie nie do opisania wywarł na mnie poemat zawarty w tomiku, pod tym samym tytułem. Dzieło „Stworzenie świata” budową i tematyką przypomina „Boską komedię” Dante Alighieriego.
Każdy z nas zastanawiał się zapewne jak będzie wyglądał koniec - koniec wszystkiego. Jak zachowa się w obliczu niezależnych od nas czynników, przybliżających ludzkość w stronę tego co nie uniknione? Czy walka dobra ze złem będzie początkiem niczym nieskażonego, niemowlęco czystego i wolnego od niegodziwości świata?
Autor po mistrzowsku maluje słowem obrazy, które żyją w moim umyśle. Przerażają, targają emocjami i co najważniejsze zmuszają do przemyśleń. Postęp cywilizacyjny, nowoczesne technologie – nic to w zetknięciu z demonami pragnącymi jedynie naszego unicestwienia.
Tomasz Kowalczyk sprawił, że z pokorą i poczuciem winy analizuję jaki obrać kierunek życia, postępowania, myślenia, jak umocnić wiarę, czego unikać i co jeszcze zrobić, aby nie dopuścić do początku końca.
Tylko czy nie jest już za późno …
Zapraszam do lektury i daję gwarancję pełnej satysfakcji.
Magdalena Wróbel
Tego się nie zapomina; nie sposób się oderwać… Po prostu…
Tomik „Stworzenie świata” kipi wręcz od emocjonalnie naładowanych obrazów, w których głównym tematem jest człowiek, jego pasje, miłość, przyjaźń, jak również dotykające go emocjonalne rozterki, osobiste dramaty. W utworach przejawia się głęboka analiza świadomego i nieświadomego człowieczego ‘ego’.
Wymagający czytelnik odnajdzie u Tomasza Kowalczyka to, co najważniejsze – esencję poezji, która formą i stylistyką przywodzi na myśl twórczość romantyzmu. To swoiste studium z natury, którego nie sposób przeczytać jednorazowo. Wracając po raz kolejny, analizuje się wciąż nowe poziomy, stopniowo dochodząc do istoty.
Wrażenie nie do opisania wywarł na mnie poemat zawarty w tomiku, pod tym samym tytułem. Dzieło „Stworzenie świata” budową i tematyką przypomina „Boską komedię” Dante Alighieriego.
Każdy z nas zastanawiał się zapewne jak będzie wyglądał koniec - koniec wszystkiego. Jak zachowa się w obliczu niezależnych od nas czynników, przybliżających ludzkość w stronę tego co nie uniknione? Czy walka dobra ze złem będzie początkiem niczym nieskażonego, niemowlęco czystego i wolnego od niegodziwości świata?
Autor po mistrzowsku maluje słowem obrazy, które żyją w moim umyśle. Przerażają, targają emocjami i co najważniejsze zmuszają do przemyśleń. Postęp cywilizacyjny, nowoczesne technologie – nic to w zetknięciu z demonami pragnącymi jedynie naszego unicestwienia.
Tomasz Kowalczyk sprawił, że z pokorą i poczuciem winy analizuję jaki obrać kierunek życia, postępowania, myślenia, jak umocnić wiarę, czego unikać i co jeszcze zrobić, aby nie dopuścić do początku końca.
Tylko czy nie jest już za późno …
Zapraszam do lektury i daję gwarancję pełnej satysfakcji.
Magdalena Wróbel
niedziela, 5 maja 2013
Wiosna, słońce... urodzaj... przeprosiny
Snucie się słonecznymi alejami leszyńskiego rynku (nareszcie ;) natchnęło mnie do napisania tego oto wiersza:
Przeprosiny
Gdym szedł deptakiem hucznym, gdzie wiatr parami nucił,
Płachta nekrologu szukała bystrych oczu.
"Gdzie jesteś, moja droga, wszakżem się zasmucił,
Więc możesz wyjść i więcej nie drwić w pchlim zamroczu!".
Nic się odezwało brokatów mdłym burknięciem
Witryn, co wciąż nęcą beztroskie portfele.
I w trakt runąłem płaszczy, żakietów i zerknięciem
Począłem skrytki węszyć, których jest tak wiele...
Ceramiczne płytki zawrzały szachownicą
I nagle w kształt litery posunąłem duszę,
I nadal nic nie było poza rozmównicą,
Z którą nagle istnieć w jednym świecie muszę.
"Wyjdź i nie rób krzywdy sobie, bo ja srogi
Odwet umiem wydać, wykrochmalić pamięć!"
"Herbem żeś, choć nie wiesz, czy to mówią złogi
Serca, czy to zmysłu jest zdradliwa zamieć!"
Aurelio, Aurelio, tak świat buduje sobie
Iluzję spokoju i też chcę mieć mą własną!
"Więc zapomnij o tym, w tym życiu, w tej osobie,
Bo razem, widzisz, będzie nam nad wyraz ciasno!"
I po tych słowach smutek, czarodziejski lekarz,
Zniknął i wiedziałem, że chaos mi docina...
I gdy wlokę przykrości, kiedy na mnie czekasz,
Nie gań, bo być może to nie moja wina...
Poza tym, to przypominam jeszcze raz o oficjalnym koncie na facebooku: TUTAJ. Pozdrawiam! ;)
wtorek, 30 kwietnia 2013
Oficjalna strona na facebooku.
Wczoraj powstała oficjalna strona na facebooku z moją osobą, która będzie prowadzona pod niniejszym linkiem: https://www.facebook.com/TomaszK90 Zapraszam do polubienia! Pozdrawiam :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)