niedziela, 27 października 2013

Czy się uda

Przedstawiam wam  wiersz, który powstał do obrazu mojego znajomego - Pawła Widery. Miłej kontemplacji!


Czy się uda

Na pajęczyn bladej puszystej drabinie
Wspinam się w mlecz gwiezdny, mgłą wrastam powoli.
Och, jak dobrze widzieć, że księżyc nie stroni...
Na którym zawieszę za chwilkę Twe imię.

Nad tasiemczą górką kandelabry świetlne,
Spadające łezki – konwalie litości.
W bajorze granatów rozdumałem Etnę
Serca, bo cóż więcej... mogą ludzie prości...

Galaktyczne miąższe me myśli w całun tulą,
Powieki pył zgarnęły zzaniebnych staroci,
I wrastam, wchodzę z moją pomiętą koszulą,
Uskrzydlony świerszczy rozbłyskiem dobroci.

Wspinam się w mlecz gwiezdny, w hejnał nocy kruchej,
Na drabinie z duszy, nad ziemską kołyską,
Półsenny, niczyi... półstwórcą, półduchem...
Po księżyc dla ciebie, po gwiazdy... po wszystko...
 




Zapraszam do mojej autorskiej strony na facebooku: https://www.facebook.com/TomaszK90

czwartek, 1 sierpnia 2013

Recenzja "Stworzenia świata"... Magdalena Wróbel

Żeby nie zaniedbywać bloga, dodaję jedną z recenzji Stworzenia Świata. Jest ona autorstwa poetki -Magdaleny Wróbel. Miłego odbioru!


Tego się nie zapomina;  nie sposób się oderwać…  Po prostu…
Tomik „Stworzenie świata” kipi wręcz od emocjonalnie naładowanych obrazów, w których głównym tematem jest człowiek, jego pasje, miłość, przyjaźń, jak również dotykające go emocjonalne rozterki, osobiste dramaty.  W utworach przejawia się głęboka analiza świadomego i nieświadomego człowieczego ‘ego’.
Wymagający czytelnik odnajdzie u Tomasza Kowalczyka to, co najważniejsze – esencję poezji, która formą i stylistyką przywodzi na myśl twórczość romantyzmu.  To swoiste studium z natury, którego nie sposób przeczytać  jednorazowo. Wracając po raz kolejny, analizuje się wciąż nowe poziomy, stopniowo dochodząc do istoty.
Wrażenie nie do opisania wywarł na mnie poemat zawarty w tomiku, pod tym samym tytułem. Dzieło „Stworzenie świata” budową i tematyką przypomina „Boską komedię” Dante Alighieriego.
 Każdy z nas zastanawiał się zapewne jak będzie wyglądał koniec - koniec wszystkiego. Jak zachowa się w obliczu niezależnych od nas czynników, przybliżających ludzkość w stronę tego co nie uniknione? Czy walka dobra ze złem będzie początkiem niczym nieskażonego, niemowlęco czystego i wolnego od niegodziwości świata?
Autor po mistrzowsku maluje słowem obrazy, które żyją w moim umyśle. Przerażają, targają emocjami i co najważniejsze zmuszają do przemyśleń. Postęp cywilizacyjny, nowoczesne technologie – nic to w zetknięciu z demonami pragnącymi jedynie naszego unicestwienia.
Tomasz Kowalczyk sprawił, że z pokorą i poczuciem winy analizuję jaki obrać kierunek życia, postępowania, myślenia, jak umocnić wiarę, czego unikać i co jeszcze zrobić, aby nie dopuścić do początku końca.
Tylko czy nie jest już za późno …
Zapraszam do lektury i daję gwarancję pełnej satysfakcji.

                                                                Magdalena Wróbel

niedziela, 5 maja 2013

Wiosna, słońce... urodzaj... przeprosiny

Snucie się słonecznymi alejami leszyńskiego rynku (nareszcie ;) natchnęło mnie do napisania  tego oto wiersza:


Przeprosiny

Gdym szedł deptakiem hucznym, gdzie wiatr parami nucił,
Płachta nekrologu szukała bystrych oczu.
"Gdzie jesteś, moja droga, wszakżem się zasmucił,
Więc możesz wyjść i więcej nie drwić w pchlim zamroczu!".

Nic się odezwało brokatów mdłym burknięciem
Witryn, co wciąż nęcą beztroskie portfele.
I w trakt runąłem płaszczy, żakietów i zerknięciem
Począłem skrytki węszyć, których jest tak wiele...

Ceramiczne płytki zawrzały szachownicą
I nagle w kształt litery posunąłem duszę,
I nadal nic nie było poza rozmównicą,
Z którą nagle istnieć w jednym świecie muszę.

"Wyjdź i nie rób krzywdy sobie, bo ja srogi
Odwet umiem wydać, wykrochmalić pamięć!"
"Herbem żeś, choć nie wiesz, czy to mówią złogi
Serca, czy to zmysłu jest zdradliwa zamieć!"

Aurelio, Aurelio, tak świat buduje sobie
Iluzję spokoju i też chcę mieć mą własną!
"Więc zapomnij o tym, w tym życiu, w tej osobie,
Bo razem, widzisz, będzie nam nad wyraz ciasno!"

I po tych słowach smutek, czarodziejski lekarz,
Zniknął i wiedziałem, że chaos mi docina...
I gdy wlokę przykrości, kiedy na mnie czekasz,
Nie gań, bo być może to nie moja wina...


Poza tym, to przypominam jeszcze raz o oficjalnym koncie na facebooku: TUTAJ. Pozdrawiam! ;)

wtorek, 30 kwietnia 2013

Oficjalna strona na facebooku.

Wczoraj powstała oficjalna strona na facebooku z moją osobą, która będzie prowadzona pod niniejszym linkiem: https://www.facebook.com/TomaszK90  Zapraszam do polubienia!  Pozdrawiam :)

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Do Albertyny


Jeden ze "Stworzenie świata", miłego czegoś tam ;)




Do Albertyny


Palcami błyskawic dotykam
Twojego rumianego zachodu powiek,
Pod jedną tli się symfonia zdrady,
Pod drugą ten inny człowiek.

Dmiesz snu pasaże w nocne opary,
Zaduch żądz utopił się w atramencie,
Zerkam w historii lustra pochyłe,
Ukropu w tętnicach narasta napięcie.

Wydaję ten wyrok świadomie,
Jak miód z kwiatu nektaru.
Niech sen twój wszystko opowie,
Wszak nóż także nie znosi kłamu…




I żeby nie zapomnieć o komercji ;) - zerknijcie na księgarnie Virtualo, piękna inicjatywa, atrakcyjna cena w wersji ebook i w ogóle!  Pozdrawiam :)

sobota, 20 kwietnia 2013

czwartek, 4 kwietnia 2013

Gandalf, Aros i inne... "Stworzenie świata"!

Mała notka, a mianowicie, dla tych, którzy chcą oszczędzić polecam księgarnie  AROS, jak widzicie - na samym "Stworzeniu świata" da się "zyskać" 30%. Coraz więcej księgarni jest zaopatrzona w moją drugą publikację, można ją śmiało już znaleźć w księgarniach takich jak: Gandalf czy Poczytaj i w innych. W najbliższym czasie pojawi się również wersja ebook!   Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej lektury! :)




czwartek, 28 marca 2013

"Stworzenie świata" już w księgarniach!

Od dzisiaj można  znaleźć  moją kolejną książkę w Empikach fizycznie albo przez Internet tutaj :)



Poniżej trzy wiersze, które znajdują się w książce:



Reinkarnacja

Bujam skrzydłem przestworza
Z mieczem zrośniętym do trzewi,
Bieg lotu bez belek nadproża,
Upadek się pewien krzewi
Kiedyś o cug innych globów...
Telegraf w mych żyłach sunie...
Nie to, że ja nie mam bogów,
To Bóg wciąż o mnie plotkuje
I łapie w rąk stygmaty –
Dziury w kosmosach ryczące.
Chwytasz mnie, głupcze, na raty,
Łatwiej uchwycić już słońce!
Pasma makowo-fiołkowe
Tulą mój trzon i gruz skroni,
Aż szukam w połowie połowę,
Uciekam jak kula z broni
I chwytam się Twego oblicza,
Plecy jak grobu płyta…
Czerstwieję... i nagle ta cisza...
I nagle ta cisza ukryta...
...obracam ciała brylancik...
...rozdrabniam się w poszum tchnienia...
Rodzę się znowu na ziemi...
Kruszynka wspomnienia....
 


Do ***

W truskawkowym raju motyle bronią swego
I cały ogród wącha wędrowców zagubionych,
I gdy go utraciłem – tęskno mi do niego,
Tak tęskno mi do fiołków, cynii rozpalonych
I do pawia tęczy, co chadzał po błękicie,
Smutno mi bez jego szurających piórek
I że każda wiśnia, szmaragdu ogórek
Szeptały do mnie słówka, które mam w zeszycie.
Nic nie ocalało z rozkwitu serca mego,
W którym istnieć miałaś, lecz strach omamił drzewa,
Może Cię ktoś zabrał do ruczaju opasłego,
Tam, gdzie słowik gwiazdki najpiękniejsze śpiewa…
Może wolisz krochmal księżycowej woni?
Może pragniesz czegoś, co nikt nie potrafi?
A może zwykły ogród dusznością Cię przysłonił,
Że tylko nań patrzyłaś na szarej fotografii...
Już zgrabiłem liście, które brzmiały rdzawo,
Pszczoły nakarmiłem kwiecistą rozterką,
Nie martw się dziś o mnie, o to, co się stało,
Motyle przegoniłem odrętwiałą ręką,
Która, tak naprawdę, miała być pogodna,
Trzymać kiść winogron, które stąd zabrałem,
I koić parne usta, miąższem słodkim do cna,
Które puchem swoich, tak bardzo poznać chciałem...



W oczach

Wzrok... a za nim feniksów startych cierpienia,
W otchłań przemieniły swe race,
Ręka zbyt krótka, by dosięgnąć strumienia
Sypkiego, co pada na klepsydry tacę.
Zyskać jest trudniej, nic nie wynagrodzi
Fal słonecznych, które we mnie zakrzepły,
I pytasz: „O co tu w ogóle chodzi,
Synu zmarniały i przewlekły...?”.

Powiem…

Koszmar i zaczekam bez wodopoju…
Z krótszym trwaniem, jako że czas przystrzygłem…
Lecz zaczekam, gdy znowu z popiołu
Wystrzeli feniks, by otulić mnie skrzydłem...

wtorek, 19 marca 2013

"Stworzenie świata" dostępne już w przedsprzedaży!!!

Otóż "Stworzenie świata" dostępne jest już w przedsprzedaży w sklepie Lideria - tutaj.


Ponadto w Empikach pojawi się około 28 marca.


Pozdrawiam i życzę Wam wszystkim jak najszybszej, tęczowej wiosny! :)

wtorek, 5 marca 2013

Premiera "Stworzenia świata" już 21 marca !!!

      Otóż premiera mojej kolejnej książki odbędzie się 21 marca. :)  Data premiery została o dwa tygodnie przesunięta, acz jest ona ostateczna. Trzy wiersze (aby "nasycić" czekających) i informacja o książce widnieją na stronie Leszna, którą zachęcam odwiedzić.:)





(kliknij, aby powiększyć :)

niedziela, 13 stycznia 2013

"Kontrasty" na aukcjach WOŚP z dedykacją i rękopisem wiersza "Wtedy":)

Oznajmiam, iż wystawiłem na aukcjach allegro-WOŚP "Kontrasty" od 1zł. Prócz książki nabywca otrzyma autograf z dedykacją jak i rękopis wiersza "Wtedy". Miłej licytacji, pozdrawiam! :)


Link do aukcji: http://aukcje.wosp.org.pl/tomasz-kowalczyk-kontrasty-i768423


Ze względu na dosyć duże zainteresowanie dodałem jeszcze dwie aukcje z rękopisami wierszy "Kolejny dzień" i "Memento mori":

http://aukcje.wosp.org.pl/tomasz-kowalczyk-kontrasty-autograf-i-rekopis-i796447


http://aukcje.wosp.org.pl/tomasz-kowalczyk-kontrasty-z-rekopisem-memento-i796411

wtorek, 1 stycznia 2013

Nowy rok 2013

               Nie jest projekcją moja aktualna emocja, ona istnieje jako mieniący się pył - zalany letnim syropem autoniezgody, rozterki. Śmietnik, który powstaje w głowach elementów ludzkich, zadziwiająco potrafi się przeobrażać, wywracać na nice. Stąd wyłoniło się moje "ja" w tym nowym roku, w którym chciałbym życzyć horyzontalnie i wertykalnie dążenia do doskonałości,  radości z odkrywania kolejnych migotliwych krypt czy menażerii duszy. Powinno się "stwarzać" swój świat na nowo, każdego dnia, z niewinnością dziecięcia, które swoimi pulchnymi łapkami pierwszy raz dotknęło strzelistego klocka. I ze wzrokiem owego dziecka sączyć nowe twarze, architekturę mimiki,  by choć przez chwilę ustać na jakimś trwalszym gruncie. Wszystko jest zwykłą rzeczą... tak zwyczajnie banalną, stąd stawiajmy sobie więcej znaków zapytania, luk zadumań  niż wykrzykników, szczególnie tych nieskierowanych do nas. I płyńmy, ot tak, życie jest poezją, a poezja jest sztuką... wsłuchajmy się w szept wszechświata...